Zaborcza Miłość

zouzi

Czy każdy z nas jest zazdrosny,zaborczy ,na ile pozwalamy żyć swoim partnerom

kto opisze się

MiszaWro

Uuu, skomplikowany temat

No więc co do mnie (tak wiem, że nie zaczyna się zdania od "no więc"

) to sprawa jest dość niełatwa. O wiele rzeczy, w tym o chłopaka muszę ciężko walczyć, więc nie dziwi fakt, że jestem strasznie zazdrosny. Tutaj jednak pojawia się problem. Mam na tyle niską samoocenę, że w przypadku zdrady nie walczył bym o faceta, tylko poczekał bym aż wyjdzie, spakował bym się i zniknął, on decyduje, nie ja. Podobnie jest z okazywaniem zazdrości, pewnie czasem to jakoś ze mnie wychodzi, ale zazwyczaj nic nie okazuję i zostawiam wonlą rękę. więzić nikogo nie zamierzam, nie mam zamiaru kierować niczyim życiem, a jeśli facet wybierze innego to cóż, uronię kilka łez i pozwolę mu iść jego drogą. Niestety jestem z natury jak już powiedziałem bardzo zazdrosny, więc zdarza się, że mimo wszystko gdzieś bokami to ze mnie wychodzi, ale na ile to jest uciążliwe nie wiem, musieli byście już pytać moje "ofiary"

zouzi

Miszuś-kochanie Ty moje

to wspaniale,że nie okazujesz tego : aczkolwiek ja osobiście lubie jak lekka nutka zazdrości jest,wtedy wiem,że owy ogierek coś tam do mnie czuje

Ja jestem wstrętna pod tym względem

baba to mało napisane ,demon zazdrości i wrrrr,potrafie udawać,że nic się nie stało a w domu ,gdy tylko zamkną się drzwi podejśc i zapalić takliego liścia w ryło,że się w pale nie mieśći

pamiętam jak byłam w ciąży a Waldek kucał przed laską i patrzył jej na chama w cycki,rzuciłam go wiaderkiem

a jak na imprezie zapinał jednej spodnie i klękał przed jej jadzią to mu wpiertoliłam

lol nie bił kobiet więc nie oddał

ale nie z każdym tak było,Waldek poprostu nigdy mi nie okazał zazdrości ani nawet uczucia : bo sex to porządanie ,uczucie wielkie ale nie to czego od niego wymagałam

MiszaWro

Taa, takie podejście mi sie podoba, niech wie skubaniec że jest na minusie

Ale jak kiedyś nie potrafiłem rozgryźć myślenia kobiet, tak coraz częściej dochodzę do wniosku, że facetów również nie potrafię, więc nie wnikam na ile to dobre a na ile humanitarne

Cały problem w tym wypadku polega na tym, że gdy nie okazujesz zazdrości to może to być zna utraty uczuć, ale z drugiej strony ów brak oznak zazdrości może znaczyć coś skrajnie innego. Dla mnie związek to przede wszystkim zaufanie, więc jak mój chłopak gdzieś wyjdzie to nie będę mu kazał wracać wcześnie czy dzwonić co 30 minut. Albo jest wierny albo nie i albo jest ok, albo to był ostatni moment, w którym mnie widział.

zouzi

ale trzeba od czasu do czasu się delikatnie zainteresować ,np forma żartu"kochanie tylko jak już będziesz w knajpie to zaklucz swój pas cnoty

: ja jakby mi facior nie oakzywał tego wcale to normalnie bym pomyślała,że mnie nie koffa

MiszaWro

Ja tam na nikim presji wywierać nie będę.

zouzi

etam Misiek to nie presja

poprostu wkurza mnie to np: że ktoś nie pozwala na takie lajtowe rzeczy jakimi np są wstawiane całkiem nie groźne fotki na forum

jakbym Wam pokazała swoje jakie posiadam to byście się za głowe złapali

co prawda nie widać nic szczególnego ale przepełnione sa sexem

np dekolt tak wielki,że zakryte są tylko sutecki

i Walduś pozwolił mi je na kam w info wstawić

heheh
to go rajcowało,że inni się rajcują

uważam,że powinnien być każdy odrobinę zazdrosny bo to nie boli

tylko nie chorobliwie

MiszaWro

No wiesz, w podanym przez ciebie przykładzie jest o tyle kłopotliwie, ze zamiast zazdrości jest duma, a to chyba też dobre

Wszystko zależy od granicy, pomiędzy erotyzmem a pornografią. jeśli źle się czujesz, gdy inni oglądają takie twoje fotki, to jest to przesada, ale jeśli ci to nie przeszkadza, to nie ma problemu. Zazdrość może się objawiać na wiele różnych sposobów, nawet nie objawiając się w ogóle. Są różne typy ludzi i np ja choćby nie wiem co nie okaże zazdrości, ale nie boj się, prędzej czy później to wyjdzie

W sytuacjach bardziej oczywistych na pewno poznać po mnie, ze nie za bardzo mi się to podoba, a nawet jeśli nie, to prędzej czy później nazbiera się tego tyle, że wybuchnę. Nie ma to jak awantura

I tu jawi się inny problem, mój facet musi być odporny na porządna kłótnie od czasu do czasu

zouzi

jak się mocno zakochasz to objawisz

MiszaWro

O ile kiedyś się mocno zakocham

zouzi

zakochałeś się słoneczko

we mnie :hahaha:

MiszaWro

No tak, zapomniałem Zawstydzony

Czy mogę ci to jakoś wynagrodzić pszczółko?

Tomkat

ciekawy temat ale to temat rzeka ,jak to mówią , zazdrośnicy mogą umrzeć, ale zazdrość nigdy.Zazdrość istniała odkąd istnieje miłość i człowiek ,myślę ze jeśli zazdrość jest pod kontrolą i nie mam jej za dużo,to ze daje w związku wiele dobrego dzięki niej wiemy ze jest wszystko w porządku i ze miłość nadal istnieje.
Zazdrość jest jak papryczka ,dodaje smaku i ostrości w życiu .

MiszaWro

No wiesz, tylko jak kontrolować coś, czego się nie da kontrolować

No i jak okazywać zazdrość, kiedy się nie potrafi jej okazać

Jedni robią sceny po spojrzeniu na innego, inni nie zrobią jej nawet po zdradzie. Myślę, że tak na prawdę zgranie tego zależy od zgrania partnerów (a często i w drugą stronę), zgrania ich charakterów i spojrzenia na ten temat.

zouzi

'pszczółko'

krata piwa i wagon fajek styknie

Tomkat zajefajnie to ująłeś :tak: yeah

MiszaWro

No jaka zachłanna

No niestety, dla twojego dobra nie mogę wciągać cię w alkoholizm i nałóg tytoniowy Blue_Light_Colorz_PDT_11

ale mogę ci za to dać buzi w czółko

	Forum GayMen Strona Główna -> Osobiste	Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Strona 1 z 1